Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20
  21. Rozdział 21
  22. Rozdział 22
  23. Rozdział 23
  24. Rozdział 24
  25. Rozdział 25
  26. Rozdział 26
  27. Rozdział 27
  28. Rozdział 28
  29. Rozdział 29
  30. Rozdział 30
  31. Rozdział 31
  32. Rozdział 32
  33. Rozdział 33
  34. Rozdział 34
  35. Rozdział 35
  36. Rozdział 36
  37. Rozdział 37
  38. Rozdział 38
  39. Rozdział 39
  40. Rozdział 40
  41. Rozdział 41
  42. Rozdział 42
  43. Rozdział 43
  44. Rozdział 44
  45. Rozdział 45
  46. Rozdział 46
  47. Rozdział 47
  48. Rozdział 48
  49. Rozdział 49
  50. Rozdział 50

Rozdział 212

Ziewnęłam na niego, gdy zaczął się serdecznie śmiać, jego śmiech był przepełniony chorobliwą radością, pozbawiony jakichkolwiek pozorów zdrowego rozsądku czy rozsądku. W tym momencie wydawał się mniej człowiekiem, a bardziej stworzeniem pochłoniętym przez najpodlejsze apetyty, zniewolonym przez swoje najbardziej groteskowe pragnienia.

„Jessica, moja kochana” – wykrztusił i znów się zaśmiał. „Po prostu tak mi się podoba, daj mi więcej, kochanie. Daj mi więcej…” – wycedził z głośnym jękiem, a jego genitalia znów zaczęły twardnieć, napierając obscenicznie na jego potargane ubranie.

Jessica lekko odwróciła się do mnie, moje spojrzenie spotkało się z jej zamaskowanym spojrzeniem i natychmiast zrozumiałem. Podniosłem się na nogi, zbuntowany i zdesperowany, by uciec z tej jaskini nieprawości. Cicho i szybko wymknąłem się z pokoju, z dala od szaleństwa, które tam panowało. Szybko zamknąłem za sobą drzwi, blokując mdłe dyszenie i jęki Tavona, ale nie mogłem tak łatwo zamknąć przerażających obrazów, które teraz wypaliły się w moim umyśle.

تم النسخ بنجاح!