Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201
  2. Rozdział 202
  3. Rozdział 203
  4. Rozdział 204
  5. Rozdział 205
  6. Rozdział 206
  7. Rozdział 207
  8. Rozdział 208
  9. Rozdział 209
  10. Rozdział 210
  11. Rozdział 211
  12. Rozdział 212
  13. Rozdział 213
  14. Rozdział 214
  15. Rozdział 215
  16. Rozdział 216
  17. Rozdział 217
  18. Rozdział 218
  19. Rozdział 219
  20. Rozdział 220
  21. Rozdział 221
  22. Rozdział 222
  23. Rozdział 223
  24. Rozdział 224
  25. Rozdział 225
  26. Rozdział 226
  27. Rozdział 227
  28. Rozdział 228
  29. Rozdział 229
  30. Rozdział 230
  31. Rozdział 231
  32. Rozdział 232
  33. Rozdział 233
  34. Rozdział 234
  35. Rozdział 235
  36. Rozdział 236
  37. Rozdział 237
  38. Rozdział 238
  39. Rozdział 239
  40. Rozdział 240

Rozdział 212

Ziewnęłam na niego, gdy zaczął się serdecznie śmiać, jego śmiech był przepełniony chorobliwą radością, pozbawiony jakichkolwiek pozorów zdrowego rozsądku czy rozsądku. W tym momencie wydawał się mniej człowiekiem, a bardziej stworzeniem pochłoniętym przez najpodlejsze apetyty, zniewolonym przez swoje najbardziej groteskowe pragnienia.

„Jessica, moja kochana” – wykrztusił i znów się zaśmiał. „Po prostu tak mi się podoba, daj mi więcej, kochanie. Daj mi więcej…” – wycedził z głośnym jękiem, a jego genitalia znów zaczęły twardnieć, napierając obscenicznie na jego potargane ubranie.

Jessica lekko odwróciła się do mnie, moje spojrzenie spotkało się z jej zamaskowanym spojrzeniem i natychmiast zrozumiałem. Podniosłem się na nogi, zbuntowany i zdesperowany, by uciec z tej jaskini nieprawości. Cicho i szybko wymknąłem się z pokoju, z dala od szaleństwa, które tam panowało. Szybko zamknąłem za sobą drzwi, blokując mdłe dyszenie i jęki Tavona, ale nie mogłem tak łatwo zamknąć przerażających obrazów, które teraz wypaliły się w moim umyśle.

تم النسخ بنجاح!