Rozdział 184
Wtedy wydawało się to łatwe. Lucas powiedział kiedyś, że pierścień należał kiedyś do jej mamy, więc najwyraźniej jakoś mogłam go stamtąd wyśledzić.
Przygotowałam dokumenty podróżne, zrobiłam research na temat hoteli w Neapolu. Zawęziłam wyniki do trzech hoteli, zadzwoniłam do każdego z nich i ostatecznie zarezerwowałam ten, który odpowiadał moim preferencjom i dłużej się zatrzymywałem.
Przybyłem do Neapolu i zacząłem wszystko roztrząsać. Najpierw zapytałem o rodzinę Esposito, ale wszyscy wydawali się ich nie znać. Teraz nie sądziłem, że to prawda. Albo udawali, albo naprawdę nie wiedzieli o rodzinie. Bardziej wierzyłem w to pierwsze. Pokazałem też zdjęcie Lucasa komu mogłem, ale reakcja była taka sama. Co jest nie tak z tymi ludźmi? Kilka razy myślałem ze złością.