Rozdział 60
Alfa Jax
„Myślałem, że Luna już przybyła.” Spojrzałem na zegarek na nadgarstku, stukając stopą o drewnianą scenę.
„Powinna już tu być”. Thiery rozejrzał się, lekko przestępując z nogi na nogę, gdy odwrócił się, by spojrzeć za nas. Mój ojciec trzymał w dłoni szklankę scorch, siedząc na drewnianym krześle z resztą starszych. „Luna wyszła kilka minut temu, powiedziała, że źle się czuje”.