Rozdział 6
Księżyc
Nie słyszałem od Alfy Jaxa przez to, co wydawało się dniami. Wróciłem do celi, bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Nie spałem ani sekundy, myśli krążyły w moim mózgu. Wyskoczyłem z patelni w ogień, nie wiedząc o tym.
Potrząsnęłam głową, masując skronie słabo. Jako dziedzic chciał mnie po prostu wykorzystać dla własnej korzyści i pozbyć się mnie. Czy więź nie wpłynęła na niego w najmniejszym stopniu? Czy jego wilk czuł się komfortowo, gdy bawił się darem bogini?