Rozdział 26
Księżyc
'Powinnaś była mi powiedzieć, że nie czujesz się komfortowo w jego towarzystwie!' Jax uniósł ręce w powietrze, po czym położył je po obu stronach talii. Zmarszczył brwi, zacisnął usta w cienką linię, jego zachowanie zaczynało mnie irytować.
Zmusiłam się do odprężenia, nie chciałam wyruszać w podróż myśli, o których tak bardzo starałam się zapomnieć. „Czyż nie nalegałam tamtego ranka, żeby to Thiery poprowadził trening, a nie on?”