Rozdział 24
Alfa Jax
Wyłączyłem rozmowy w sali konferencyjnej, myśli o mojej Lunie tłoczyły się w większości mojego umysłu. Ekran mojego telefonu rozświetlił się po raz enty, gdy sprawdziłem godzinę. Im więcej starsi mówili jeden po drugim, tym bardziej czułem, że minuty się wloką. Chciałem rzucić się na siłownię, uwolnić Marcusa i trenować własnego kumpla.
„Wiesz, że byłoby łatwiej, gdybyś ją po prostu oznaczył. Thiery niemal oparł się o moje ramię, szepcząc do mnie, patrząc prosto przed siebie na Astrę, gdy stała.