Rozdział 43
Alfa Jax
Leżeliśmy w łóżku w ciszy po naszych seksualnych eskapadach w łazience. Teraz, gdy byliśmy częściowo nasyceni, wróciliśmy do rzeczywistości i do kwestii, którą poruszaliśmy, czyli łotrów. Nie rozmawiałem z resztą starszych o braku krwi ani o niezwykłej zdolności schwytanych łotrów do wytrzymywania moich bestialskich metod tortur. Byłem znany ze swojej brutalności wobec oszalałych wilków, nikt nie odważył się postawić stopy na moich ziemiach, a jednak ci to zrobili.
'Na granicach watahy wisi zaklęcie ochronne, a w tej watasze... Luna urwała, rysując wzory na mojej nagiej piersi.