Rozdział 398 Łzy Krwi Piękności (Część Pierwsza)
„Kochanie, mówisz w imieniu Anny? Dlaczego nie wiem, że wy dwoje zbliżyliście się do siebie?” Edward trzymał Daisy za rękę, gdy wchodzili do windy. Nacisnął przycisk pierwszego piętra.
„Nie mówię w jej imieniu. Doceniam tylko jej podejście do pracy”. Daisy uśmiechnęła się łagodnie. Niewiele osób mogło wzbudzić jej zainteresowanie, a Anna była jedną z nich.
„Och! Skoro pułkownik Ouyang ma o niej wysokie mniemanie, wygląda na to, że zasługuje na podwyżkę. Nawet jeśli nie za jej dobre wyniki w pracy, zrobię to dla twojego wielkiego komplementu” – powiedział Edward.