Rozdział 118
Nina
Oczy Enza były pełne mieszanki gniewu, smutku i tego, co dziwnie wyglądało na umiarkowane podekscytowanie, gdy patrzył na mnie. Jego włosy i skórzana kurtka były przemoczone od deszczu, ale nie wydawał się tym przejmować.
„Czy możemy porozmawiać?” powiedział.