Rozdział 60
Obudziłem się sam w łóżku, miejsce, w którym był Alpha Asher, było wciąż ciepłe. Jego zapach wirował wokół mnie, uspokajając moje roztrzęsione serce.
Notatka leżała na jego poduszce, inna od wielu, które ja dostałem. Choć moje serce wciąż waliło na widok notatki, to powód był inny.
Otworzyłem papier i spojrzałem na pismo Alfy Ashera.