Rozdział 9 Alicja
„Powiesz mi, gdzie jest apteczka pierwszej pomocy, czy zaryzykujesz, że ulegnie martwicy i całkowicie stracisz nogę?”
Groźba Alicji nie odniosła jednak takiego skutku, jakiego się spodziewała.
„Jaką różnicę by to zrobiło? To gówno i tak już nie działa.” Massimo warknął, co sprawiło, że Alice trochę się uspokoiła, gdy zdała sobie sprawę z bólu w jego głosie, który wyraźnie nie pochodził tylko z jego ran. „Nie mógłbym już tu być i byłoby tak samo. Nadal leżałbym w tym łóżku, niezdolny do wstania o własnych siłach i zajęcia się własnymi pieprzonymi bandażami.”