Rozdział 58 - Massimo
Mimo że jego pragnienie, by dalej stać w środku ciemności swojego pokoju, było silne, Massimo nadal zmuszał się do wykonywania swojej rutyny, jakby nic się nie stało. Łóżko, łazienka, szafa. Ścielenie łóżka, zimna woda na twarz, by go obudzić, i wszelkie ubrania poza bokserkami, które ostatnio nosił do łóżka. Och, i dobrze umyj zęby. Millicent zawsze próbowała uniknąć mycia własnych zębów, gdy zdała sobie sprawę, że on nie zrobił tego samego. Massimo musiał być dla niej przykładem.
W końcu Massimo westchnął głęboko i otworzył drzwi do swojego pokoju, próbując zamknąć w środku nie tylko ten przeklęty koszmar, ale także wspomnienia wszystkich fatalnych urodzin, jakie kiedykolwiek obchodził, od dnia, w którym zmarła jego matka.
Rampa, o którą poprosił, aby ją doposażyć w główne schody, była już gotowa, co oznaczało, że miał znacznie szybszy dostęp do pomieszczeń na parterze niż w przeszłości. Millicent prawdopodobnie wykorzystałaby ją jako bieżnię dla niektórych swoich zabawek i plac zabaw dla Lady, ale nie obchodziło go to.