Rozdział 27 Alicja
„Wyprowadź ją stąd natychmiast!” Rozkaz Alicji rozbrzmiał w ogrodzie, a nawet ona sama była zaskoczona, jak stanowcza się wydawała, zwłaszcza że w całym jej życiu było niewiele momentów, kiedy miała okazję przejąć kontrolę, ale mimo to pozostała niezmieniona, zdecydowana wyrzucić tych ludzi, którzy niepokoili Massimo.
„Wyciągnij mnie stąd...? Naprawdę myślisz, że możesz mnie wyrzucić z farmy, która należy do mojej rodziny...?” Emma warknęła, a jej głos podniósł się jeszcze bardziej, gdy Joshua i jego ludzie zaczęli się zbliżać. „Nie waż się mnie dotykać..!”
„Chodźmy, mamo.” Dante trzymał ją za ramię, niemal jak psotne dziecko próbujące rzucić napad złości. „To już zaszło za daleko..”