Rozdział 203 Epilog 1 - Massimo
Jednym z najgorszych koszmarów Massimo było słyszenie krzyku żony z bólu. Ale nigdy nie wyobrażał sobie, że wydarzy się to w dniu, który powinien być jednym z najszczęśliwszych dni w jego życiu.
„O, Jezu...” Alice jęknęła, łzy spływały z kącików jej oczu, gdy kolejny skurcz zdawał się ją uderzać, sprawiając, że jej twarz wykrzywiła się z bólu. „O mój Boże!” Jej krzyk odbił się echem po całej sali porodowej, w tym samym czasie Alice ścisnęła jego dłoń tak mocno, jak tylko mogła, niemal jakby jej życie od tego zależało.
„Czemu ona tak bardzo cierpi?” Massimo warknął w stronę jednej z pielęgniarek, która stała obok lekarza, pochylając się między kolanami Alice. „Powiedziałaś, że jej znieczulisz...!”