Rozdział 144 - Massimo
Kiedy Massimo postanowił wybaczyć Alice, głupio wyobrażał sobie, że pozostanie ślad nieufności lub żalu, nawet jeśli był on bardzo dobrze ukryty wśród jego miłości do niej. Jednak w tym momencie, gdy niósł ją do sypialni, czując jej pocałunki na swojej szyi i ruchy jej bioder przy swoich, Massimo mógł jedynie poczuć ulgę. Cóż, był bardziej napalony niż kiedykolwiek w całym swoim życiu, ale przede wszystkim ulżony, że znów ma ją w ramionach.
Nagle cały jego opór do tego momentu wydawał się jeszcze bardziej daremny. Oczywiste było, że Alice dotrzyma obietnicy, że go więcej nie skrzywdzi, i oczywiste było, że nie mógłby bez niej żyć.
Alice była jego żoną, a jej miejsce było u jego boku. Teraz Massimo zdał sobie sprawę, że część jego zdała sobie z tego sprawę od momentu, w którym po raz pierwszy spotkali się wzrokiem.