Rozdział 130 - Alicja
Przez chwilę Massimo pomyślał, że Millicent po prostu pokazuje zdjęcie siebie jako niemowlęcia, urocze jak zawsze, leżące w innym łóżeczku i żujące swoją małą rączkę, z innymi zabawkami i dość staromodnym kocykiem u boku. Jednak, gdy przyjrzał się lepiej okrągłej twarzy dziecka, a nawet lekko wyblakłym kolorom na zdjęciu, Massimo w końcu zauważył, że kolor oczu był ciemniejszy, bez żadnego odcienia zieleni, a aureola włosów wokół jej głowy Wyglądała trochę jaśniej niż smoliście czarne Millicent. Co to oznaczało...
„Czyż mamusia nie jest słodka?” zapytała pełna oczekiwań, gdy wyciągnął dla siebie album z dzieciństwa Alice, instynktownie „Dziadek Lucas zawsze mówił, że jego przyjaciele chcieli ją modelować dla jego marek, jak dzieci w paczkach pieluszek na targu! I chcę to powiedzieć moim przyjaciołom. Czy mogę umieścić to zdjęcie w mojej pracy, mamusiu?”
„Oczywiście, kochanie.” Alice pocałowała ją w czoło. „Możesz wziąć to teraz, jeśli chcesz...