Rozdział 129 - Massimo
„Tato, czy wszystko gotowe?” – zapytała Millicent z oczekiwaniem, wpadając przez drzwi jego biura z notatnikiem w ręku.
„Nie było tak trudno zdobyć te rzeczy”. Massimo roześmiał się, biorąc na kolana swoją córeczkę i patrząc na stare albumy na stoliku obok nich. „To po prostu stare zdjęcia. Jedyne, co mnie zadziwia, to to, że Thea wciąż pamięta, gdzie je położyła, po tym, jak wprowadziłem się do tego domu tyle lat temu...”
„A są tam twoje zdjęcia z dzieciństwa?” – zapytała, a jej oczy błyszczały z ekscytacji.