Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 125

"Cicho, kochanie, nigdy nie mógłbym cię zabić, jesteś moja! Czy nie zrobiłem ci przysługi? Sam powiedziałeś, że jej nienawidzisz!" Uklęknął, aby być na moim poziomie i delikatnie przyciągnął moją głowę do swojego torsu, owijając swoje nagie ramiona wokół moich pleców. Nie odsunęłam się, po prostu nadal płakałam, opierając policzek na jego nagiej piersi. Jego serce waliło mi w ucho, co mówiło mi, że naprawdę nie obchodzi go, co zrobił, był spokojny i opanowany. "Twoje życie może być o wiele lepsze, jeśli mnie zaakceptujesz. Teraz mogę się tobą zaopiekować. Nie masz nikogo oprócz mnie, obiecuję ci, kochanie, nigdzie się nie wybieram".

Miał rację... Byłam taka samotna. Nick odwrócił się ode mnie, bardziej interesowała go jego partnerka niż cokolwiek innego, tak samo było z Erin, mój młodszy brat Freddie był o wiele bezpieczniejszy beze mnie, sprawiłabym mu tylko więcej bólu i kłopotów, gdybym została przy nim. A Lewis prawdopodobnie nigdy nie czuł tego, co ja czułam i prawdopodobnie już o mnie zapomniał, stracił wszystko, co kiedykolwiek wiedział, przeze mnie, o ile wiem, jak tylko odszedł, odrzucił mnie, wiedząc, że jemu również będzie lepiej z dala ode mnie, mimo to nigdy nie zaakceptuję królewskiego znaku, ale może gdybym spróbowała go wpuścić, nie straciłabym nikogo więcej, może nikt więcej nie byłby już narażony na jego niebezpieczeństwo.

„Nie mogę pozwolić, żebyś mnie naznaczył.” Szepnęłam przez szlochy i chlipanie. Uścisk króla stał się nieco mocniejszy, ale on nadal pozostał w miarę spokojny, to była jego strona, której nigdy wcześniej nie widziałam.

تم النسخ بنجاح!