Rozdział 74
„Nie przepadam za czekoladą, o czym wszyscy tutaj wiedzą, więc nie jem jej zbyt często. Kiedykolwiek ją jem, od teraz będę ją przekazywał tobie”. Zachichotał, gdy na nią patrzyłem, nie mogłem jej zjeść, zostałbym całkowicie zlinczowany.
„Nie mogłem, jest twoja, a jeśli mnie złapią na jej zabieraniu, to...” Przewrócił oczami i podszedł, żeby usiąść obok mnie. Delikatnie wyjął mi z ręki kawałek czekolady i podniósł go do swoich ust.
„Możemy się tym podzielić, jeśli to sprawi, że poczujesz się lepiej, okej?” Szybko włożył kawałek między usta i od razu zwrócił na nie moją uwagę. Mówiłam to już wcześniej i powiem to jeszcze raz, Lewis jest bardzo atrakcyjnym mężczyzną. „Proszę, poprosiłem o trochę, żebym mógł ci to dać, proszę…” Odłamał kawałek i podniósł, żebym mogła wziąć.