Rozdział 63
Dylan POV
Już byłem w kiepskim stanie, mój umysł był zamglony ciągłym przypominaniem sobie, co zrobił King Josh. Nie obchodzi mnie, jak pyskaty jestem, ani nawet czy zasługuję na jakąś formę dyscypliny, on posunął się za daleko.
„Czy mam wybór?” Oboje znaliśmy odpowiedź, nie miałem absolutnie żadnego wyboru, czego chce król, to dostaje.