Rozdział 58
Po trzydziestu minutach organizowania zakwaterowania dla wszystkich wojowników, którzy mieli przybyć, stanęliśmy wszyscy razem, jako grupa, na ganku pakowalni, z mikrofonem w ręku, i obserwowaliśmy, jak wszyscy zaczynają biec. Kiedy wszyscy tam byli, przed pakowalnią stało prawie dwa i pół tysiąca osób. Byłem oszołomiony, gdy w końcu dotarło do mnie, że to ja jestem Luną ze wszystkich tych ludzi. To była taka pokorna myśl. W końcu dotarła do mnie powaga sytuacji. Poczułem jeszcze większą determinację, by wygrać tę wojnę. Nie mogłem ryzykować utraty choćby jednego życia.
Daniel wystąpił naprzód i powiedział: „Sugerowaliśmy pewne rzeczy, które wkrótce się wydarzą, i nadszedł ten czas. Alfa ze starego stada Luny i Beta Female nawiązał sojusz z królestwem wampirów, aby rozpocząć z nami wojnę. Przysięga, że twoja Luna będzie mu służyć, albo zginie” – rozległ się zbiorowy warkot głośniejszy niż kiedykolwiek słyszałem, gdy Daniel kontynuował: „Wampiry są teraz w jego stadzie. Oto część, którą musisz zrozumieć. Wilk Alfy umarł. To oznacza, że Alfa Dakari umrze bardzo szybko. Kiedy to nastąpi, Przyszły Alfa Adam zajmie jego miejsce jako Alfa, tylko z tytułu. Jeśli wygrają nadchodzącą wojnę, wampiry przejmą całkowitą władzę. Wszyscy wiemy z historii, co się stanie, jeśli na to pozwolimy. Więc podpisaliśmy sojusz ze smokami i czarownicami. Czarownice uważają, że najlepszą obroną przed wampirami jest umiejętność walki z kontrolą umysłu. To szkolenie odbędzie się dzisiaj. Chcemy również, aby nasi wojownicy rozpoczęli szkolenie ze smokami i czarownice w trybie bojowym. Odłożymy wszystkie dodatkowe zajęcia na kilka dni. Nie chcę stracić ani jednego życia. Zamkniemy również sklepy, które nie są niezbędne, na kilka dni".
Podszedłem i powiedziałem: „Kyra i ja nadal będziemy szkolić wilczyce, które chcą nauczyć się walczyć. Ponieważ sklepy są zamykane, rozpoczniemy szkolenie o godzinie trzeciej po południu i potrwa ono do godziny piątej po południu. Nawet jeśli zdecydujecie się nie walczyć na wojnie, chcemy, żebyście byli w stanie bronić siebie i swoich rodzin", powiedziała jedna z wilczyc: „Luna, byłam wojowniczką w moim starym stadzie, zanim znalazłam tutaj moją partnerkę. Chciałbym potrenować z wojownikami i walczyć z nimi". Wtedy inna wilczyca powiedziała to samo. Kiedy skończyliśmy, mieliśmy kolejnych trzydziestu wojowników, o których istnieniu Daniel nawet nie wiedział. Powiedziałem: „Jestem z was, wilczyce, bardzo dumny, że się zgłosiłyście". Wtedy Beau wystąpił naprzód i powiedział: „Wszystkie wilczyce, które chcą trenować i walczyć z wojownikami, niech spotkają się ze mną i Cade'em na placu treningowym. Chcemy zobaczyć, na jakim jesteście poziomie umiejętności i popracować z wami, abyście dorównali wojownikom. Stosujemy techniki, których nigdy wcześniej nie stosowano". Skinęli głowami i odsunęli się. Daniel kontynuował: „Oto, co musi się stać. Chcemy, aby starsi, dzieci i wszyscy nie- tam jest o wiele lepiej niż tutaj. walczący udali się na teren wschodniego stada. Tamto stado nie miało nawet ataku łotrzyków. Nie sądzę, żeby wiedzieli, że to część naszego terytorium. Kiedy wojna się zacznie, bunkier w stadzie Proszę, udajcie się tam, kiedy zaczną się walki. Przedtem możecie zatrzymać się w dowolnym wolnym pokoju w pakowalni, jak również w pustych domach. Proszę, zostańcie tak blisko pakowalni, jak to możliwe. Nie chcę, żeby odebrano nam niewinne życia. Omegas, które są we wschodniej grupie, chciałbym, żebyście zaczęli wypełniać bunkier wszystkim, czego będziecie potrzebować. Możecie liczyć na co najmniej półtora tysiąca osób. Otrzymacie premię za całą dodatkową pracę. Wojownicy, wszyscy zostaniecie w tej grupie. Mamy mnóstwo łóżek w koszarach wojowników i mamy pokoje w pakowalni dla wojowników, których partnerzy również są wojownikami. Macie jakieś pytania?"