Rozdział 25 Powrót do mnie
Punkt widzenia Blaire'a
Następnego dnia poczułem się przyciągnięty do sterylnych korytarzy szpitala, aby odwiedzić mojego brata, który od ponad dwóch lat jest w śpiączce. Wszedłem do słabo oświetlonego pokoju, a moje serce ścisnęło się na widok mojego brata, nieruchomego i nieruchomego. Zapach antyseptyku i rytmiczne pikanie maszyn otaczały to miejsce, tworząc atmosferę, która była zarówno pocieszająca, jak i niepokojąca.
„ Hej, Blake” – wyszeptałam cicho, głosem kruchym, lecz nieustępliwym.