Rozdział 89
„Dobry wieczór, babciu” – powiedziałem do telefonu po odebraniu połączenia. Starałem się brzmieć tak swobodnie, jak to możliwe, ale umierałem z ciekawości, dlaczego dzwoni, ponieważ uprzejmości wydawały się przedłużane.
„Jak się masz, dziecko? Minęło sporo czasu”, jej znajomy piskliwy głos wypełnił głośnik telefonu.
„Byłam grzeczna, babciu. Jak się masz?”