Rozdział 83
Ponownie próbowałem z nią dyskutować. „Przynajmniej” – wskazałem na telefon, który trzymała w dłoni – „jak musiałaś zauważyć, nie kontaktowałem się z” – uniosłem brwi, robiąc palcami cudzysłowy w powietrzu wokół następnych słów – „twoim mężczyzną od czasu rozwodu. Więc nie jestem dla ciebie zagrożeniem”.
Bez względu na to, co powiedziałem, Bella wciąż trzymała telefon: „Usiądź i napij się ze mną kawy, a potem ci go oddam”.
Poważnie!