Rozdział 148
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ
Oderwałam zmęczone oczy od ekranu, gdy mój telefon cały czas wibrował. Wiedziałam, że to nie mógł być Lucas, ponieważ miałam osobny dzwonek do jego połączeń i jego na pewno by zadzwonił, to nie byłaby Grace; wpadłaby tu, gdyby zadzwoniła więcej niż dwa razy, a ja nie odebrałam.
No cóż, to był piąty raz, kiedy dzwonił ten rozmówca. Ale ja bym mu to oddał. Ta osoba dzwoniła pięć razy z rzędu, jej wytrwałość była godna podziwu.