Rozdział 282 Załóż dobry uczynek
Punkt widzenia Flory:
Przy wejściu do krematorium panował kompletny bałagan, a wśród zgromadzonych słychać było nieustanne wyzwiska i przekleństwa.
Położyłem się na trupie, potajemnie wyjąłem z kieszeni pokrojoną cebulę i otarłem oczy. Łzy natychmiast popłynęły mi po policzkach.