Rozdział 28 Żenada
Punkt widzenia Sylwii:
Ugryzłem się w dolną wargę i spojrzałem na stek. Nie miałem pojęcia, co robić. Po raz kolejny poczułem, że nie pasuję do nich.
Ukradkiem spojrzałem na Rufusa, który siedział obok mnie. Kroił stek i zdawał się nie zauważać mojego zażenowania.