Rozdział 38 Dowód
Punkt widzenia Sylwii:
Richard powoli podszedł do miejsca, gdzie staliśmy z Rufusem. Gdy już był wystarczająco blisko, zdałem sobie sprawę, że był o pół głowy niższy od Rufusa.
„Jeśli dobrze pamiętam, to ojciec był tym, który powierzył mi kierowanie szkołą wojskową. Czy to nie jest trochę niestosowne, że wpadasz i żądasz przyjęcia, jakbyś zarządzał tym miejscem?” Głos Richarda ociekał sarkazmem.