Rozdział 52 Kontratak
Punkt widzenia Rufusa:
Walka na scenie stawała się coraz bardziej intensywna. Harry był nieustępliwy w swoim ataku, zmuszając Sylvię do cofania się raz po raz.
Im dłużej patrzyłem, tym bardziej czułem, że moje serce jest używane jako worek treningowy. Harry wcale nie powstrzymywał swojej siły. Bardzo dobrze znał słabość Sylvii i bezlitośnie kierował w nią swoje ciosy.