Rozdział 37 Wstęp
Punkt widzenia Sylwii:
Rufus i ja staliśmy razem przy bramie Royal Military School. Czułem się, jakbym śnił. Dyskretnie uszczypnąłem się w ramię, próbując upewnić się, że to prawda. Bardzo bolało, więc to wcale nie był sen.
Rzuciłam szybkie spojrzenie na Rufusa, który spokojnie rozmawiał ze swoim podwładnym. Nadal byłam w niedowierzaniu. Nigdy nie sądziłam, że pójście do tej królewskiej szkoły będzie dla mnie możliwe. Nawet wtedy, gdy miałam Rufusa u boku. W końcu wciąż słynął ze swojego chłodu i obojętności. Chociaż był moim partnerem i wiele razy przychodził mi z pomocą, rozumiałam, że nasz związek to tak naprawdę nic więcej niż wzajemne zrozumienie, że potrzebujemy siebie nawzajem.