Rozdział 261 Czekając na śmierć
Punkt widzenia Lucy:
W pustym pokoju było tylko łóżko i nic więcej. Leżałam na łóżku, nie mogąc się ruszyć. Ale mój umysł był nieporównywalnie rozbudzony. Wiedziałam, że Richard musiał wstrzyknąć mi środki zwiotczające mięśnie. Co za drań! Nawet nie chciał dać mi szybkiej śmierci.
Czułam się tak beznadziejnie. Jedyną rzeczą, którą mogłam poruszyć na całym ciele, były moje gałki oczne.