Rozdział 356 Rozpaczliwa walka (część druga)
„Proszę powiedzieć księciu koronnemu Feliksowi, że muszę się z nim zobaczyć, mam z nim coś bardzo ważnego do omówienia”.
„Premierze Charles, proszę, musisz wrócić. Następca tronu Feliks cię nie zobaczy. Zbyt wielu ludzi obserwuje rezydencję i najlepiej będzie, jeśli teraz odejdziesz”. Im bardziej Charles nalegał, tym bardziej sfrustrowany stawał się zarządca. Gdyby Charles nadal pełnił swoją czcigodną rolę, jaką pełnił kiedyś, nigdy nie odważyłby się zwrócić do niego w taki sposób, ale sam Feliks powiedział, że klan Chu jest już skończony. Nie było potrzeby okazywać szacunku komuś tak zhańbionemu.
Brama pozostała przed nim zamknięta, a Charles nie był pewien, czy powinien wyjść, czy zostać. Był przekonany, że Felix nadal go spotka, ale wyglądało na to, że naprawdę został odprawiony. Teraz został wykluczony i porzucony na zewnątrz.