Rozdział 478 Ciężkie oskarżenie (część pierwsza)
Dowiedziawszy się, że jego ludzie nie byli w stanie powstrzymać Philipa, Harrison obawiał się, że sprawa wymyka się spod kontroli. Nadal był pewien, że był wystarczająco dokładny w kwestii Moon Country. W najgorszym przypadku mógł po prostu odrzucić oskarżyciela jako kłamcę i nie przyznać się do niczego. Jeśli nie przedstawiono żadnych dowodów przeciwko niemu, nic nie można było mu zrobić.
Hoffman również był niespokojny. W końcu przez jego błąd dwieście tysięcy żołnierzy zostało otrutych, a jedna trzecia z nich zginęła. A potem on i Harrison wydali rozkaz wymordowania kolejnych pięciu tysięcy. Gdyby ich tajemnica wyszła na jaw, jego przyszłość byłaby zrujnowana.
Na razie jednak nie było nic więcej do zrobienia, więc zajął się przepisywaniem prac w swoim gabinecie. Podczas gdy to robił, w drzwiach pojawił się służący. „Wasza Wysokość, jest tu ktoś z Pałacu Cesarskiego”.