Rozdział 355 Rozpaczliwa walka (część pierwsza)
Gdy tylko cesarz odszedł, Katrina pozbyła się swojego kruchego wyglądu i powróciła do swojego zwykłego, pełnego gracji zachowania.
„Harper, musisz mi pomóc” – powiedziała Katrina, a jej oczy błyszczały determinacją i skupieniem. „Muszę jak najszybciej wrócić do zdrowia. Muszę mieć dziecko”. W jej oczach, im mniej cesarzowa chciała, żeby miała dziecko, tym bardziej była zdeterminowana, żeby jakoś to osiągnąć, choćby ze złości.
„Dobrze, Wasza Wysokość.” Harper skinął głową, gotowy jej pomóc.