Rozdział 458 Walka (część pierwsza)
Harrison nigdy nie przypuszczał, że będą mieli tyle szczęścia i odnajdą Hoffmana zaginionego na pustyni w drodze do Hillside City.
Hoffman był gotowy płakać ze szczęścia, gdy zobaczył Harrisona. Pobiegł do niego, chwycił worek z wodą i zaczął pić rozpaczliwie. Od kilku dni jadł kaktusy, a chłodna woda z worka była balsamem na gorzki smak w ustach.
Harrison spojrzał na potarganego Hoffmana, zmarszczył brwi i zapytał: „Wasza Wysokość, gdzie są teraz pozostali?”