Rozdział 248
„Skylar, znasz ich. Nie udawaj, że nie mają bardzo dużej i niepotrzebnej żyłki ochronnej, jeśli chodzi o ciebie. Przyjdą w środku nocy, Sam będzie mnie trzymał, podczas gdy twój brat i Oliver połamią mi ręce i ramiona za to, że cię dotykałem, Dakota złamie mi szczękę i wybije zęby za rozmowę z tobą, a Cameron prawdopodobnie wydłubie mi oczy zardzewiałą łyżką za samo patrzenie na ciebie”.
„Och, przestań! Po pierwsze, to było drastyczne, spędziłeś zbyt dużo czasu myśląc o tym, jak mogliby cię torturować, a po drugie, powiedziałeś, że to niepotrzebna cecha ochronna. Jeśli naprawdę mają coś do powiedzenia na ten temat, mogą przyjść najpierw do mnie. Chociaż każdy tutaj ma prawo naśmiewać się z ciebie do końca życia za to, że chowasz się za mną i jesteś mięczakiem. A teraz załóż swoje duże chłopięce majtki i miejmy to już za sobą”. Przewracam oczami i chwytam go za łokieć, podczas gdy reszta dorosłych śmieje się za nami. „Tak dramatycznie”. Szepczę do niego.
„Nie rozumiesz , nie żartuję, kiedy mówię, że są jeszcze bardziej za tobą szaleni, teraz, gdy cię nie ma. Coś się zmieniło”. Patrzy na mnie szeroko otwartymi oczami.