Rozdział 47
„ masz ją?” pyta Cam zza moich pleców. To pierwszy raz, kiedy którykolwiek z nich odezwał się podczas dziesięciominutowego spaceru z powrotem do ciężarówki. Zanim zdążę zapytać, co ma na myśli, ktoś podchodzi do mnie.
Tak.” Oliver obejmuje mnie ramieniem od tyłu i przyciąga do siebie. Moje plecy dotykają jego brzucha, a ja opieram się o jedną z jego nóg. To trochę dziwne i osobiste, ale dziwnie nie wydaje się romantyczne i ja też nie czuję się niekomfortowo. Po prostu kolejna rzecz do omówienia z Sierrą później.
Przynajmniej jego ramię wokół mnie było jakimś sygnałem, że wszyscy mogą się ode mnie odsunąć. Torby były załadowane z tyłu. Sam, Mateo i Sierra wskoczyli do trzeciego rzędu. Oliver otworzył moje drzwi, podniósł mnie i posadził na moim miejscu. Kiedy zamknął moje drzwi, Dakota stał przy nich, dopóki Oliver nie wsiadł po swojej stronie. Bliźniacy wsiedli ostatni, cały czas rozglądając się, jakby w cieniu czaiło się zagrożenie.