Rozdział 100
„ Okej, ale co mam z tym zrobić? I przestać się ze mnie śmiać. To takie dziwne.”Opadam na łóżko, moje długie włosy rozwiewają się wokół mnie. „Nie mam żadnego doświadczenia z takimi chłopakami, daj mi szkolenie i bicie ich na kwaśne jabłko każdego dnia.”
„ Cóż, możesz zejść na dół, usiąść na kolanach Koty, albo jakiegoś jaskiniowca, który cię pierwszy zabierze i dalej prowadzić niezręczne rozmowy, albo możemy pójść porozmawiać z dorosłymi i sprawić, żeby chłopcy się spocili i wzięli się do roboty. Tak czy inaczej, zamierzam się dobrze bawić.”
„ Ugh! Chodźmy.” Nie mam pojęcia, co zrobię z jej sugestią, ale gdy tylko wyjdziemy na zewnątrz, moja decyzja zostanie podjęta za mnie.