Rozdział 56 IDEALNA ŻONA
Punkt widzenia SEBASTIANA
Kiedy poczułem, że oddech Celine się uspokaja, otworzyłem oczy i spojrzałem na jej twarz w świetle księżyca. Westchnąłem, odgarniając kilka pasm włosów, które zasłaniały jej twarz, i musnąłem palcami jej nieskazitelną skórę.
No cóż, pięknie...