Rozdział 59
Z oczu, z serca.
Uderzenie, które zrobiliśmy przy barze, zaczęło się rozkręcać i wkrótce tańczyłam z moimi przyjaciółmi. Dobrze było po prostu się wyluzować, nie musząc radzić sobie z żadnym dramatem — tylko my trzy dziewczyny. Cieszyłam się, że zostałam z nimi sparowana jako współlokatorki w pierwszym roku studiów.
Wkrótce skończyłem drinka i postanowiłem wrócić do baru po kolejnego – w końcu były darmowe. Przecisnąłem się przez parkiet i podszedłem do baru, opierając się o niego i pozwalając moim obolałym stopom odpocząć przez chwilę.