Rozdział 58
Nina
„ Miło cię tu widzieć” – powiedział Justin z dziwnie ciepłym uśmiechem. „Czy mogę usiąść z tobą?”
Przygryzłam wargę i szybko rozejrzałam się dookoła, spodziewając się, że Lisa albo ktoś inny będzie chichotał w pobliżu, jakby to wszystko był jakiś żart — ale nikogo innego nie było. Wyglądało, jakby przyszedł sam. Dlaczego nagle zachowywał się tak inaczej i przebrał się za Enzo? Wszystko wydawało się trochę dziwne i nie chciałam zostać, żeby zobaczyć, co z tego wyniknie.