Rozdział 125
Nina
Impreza poszła nawet lepiej, niż się spodziewałem. Jak się okazało, Jason i jego zespół mieli wiele takich samych zainteresowań jak Enzo i jego zespół, a między dwiema grupami chłopców zaczęła się odrobina przyjacielskiej rywalizacji. W końcu kolacja dobiegła końca i rozpoczęły się gry w picie. Kilka gorących rund beer ponga ostatecznie przerodziło się w podkowy na zewnątrz, po których nastąpiły kalambury w salonie i różne inne gry.
Pod koniec nocy wszyscy świetnie się bawili, a moja impreza była sukcesem. Jason i jego zespół zajęli miejsca na kanapach i podłodze w salonie, podczas gdy zespół Enzo ostatecznie udał się do swoich pokoi, ale ja czułem się jeszcze zbyt pobudzony, żeby spać.