Rozdział 75
Po naszych indywidualnych rozmowach z Tylerem i Brittany, Alpha Asher odwołał trening na ten dzień. Gdy wyszliśmy z piwnicy, Luna Freya stała w salonie, patrząc na nas nieufnie.
„Mam nadzieję, że moja córka nie jest tam torturowana”. Luna Freya skrzywiła się, patrząc ponuro na drzwi piwnicy.
„Dałem Loli słowo, że nie stanie jej się krzywda, dopóki powie nam, co wie”. Alpha Asher skinął głową, jego szorstki głos wyrażał szacunek i autorytet. Szanował Lunę Freyę i jej pozycję, ale wiedział też, że może robić, co chce. „Dziękuję, Lola”. Luna Freya obdarzyła mnie ciepłym uśmiechem, ale jej jasne oczy pozostały zaniepokojone o córkę. „Mam nadzieję, że to, co wie, pomoże nam zakończyć ten bałagan. Stracono już wystarczająco dużo istnień”.