Rozdział 7
Szedłem ulicą, zastanawiając się, czy uśmieszek, który miałem, na stałe wyrył się na mojej twarzy. Przynajmniej Alpha Asher wiedział, że cały czas tak się zachowuję.
Nawet z nowym Alfą u władzy, rzeczy w tym małym miasteczku pozostały takie same. Tylko garstka ludzi faktycznie się zmieniła. Niestety, żaden z tych dupków się nie zmienił.
Błąkałem się bez celu, tęskniąc za smakiem kawy mokka na języku.