Rozdział 201
„Klątwa. Teraz mamy do czynienia z cholerną klątwą?” Zeke prychnął, a jego głos zalał głośniki samochodu.
Zmniejszyłem głośność o ton, krzywiąc się, gdy spojrzałem na Ashera. Był wyrzeźbiony z kamienia, jego ramię było sztywne, gdy trzymał kierownicę, a oczy zmrużone na autostradzie przed nami.
„Powiedziałem ci, co powiedziały Cienie. Nie ma sposobu, żeby sobie z tym poradzić. Nawet gdyby był, Cordelia i Rowena nie wyczują niczego na nim. Można by pomyśleć, że dwie potężne czarownice mogłyby wywęszyć klątwę.” Mruknąłem, zapadając się głębiej w siedzenie.