Rozdział 54
Joel wydawał się kurczyć w swojej skórze, gdy zwrócił się do Marka. Jego brwi zmarszczyły się w konsternacji, „Koleś, myślałem, że jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi? Myślałem, że zawsze będziesz mnie wspierał”. Powiedział z niedowierzaniem.
„Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi i zawsze będę cię wspierał” – odpowiedział obojętnie Mark, po czym wzruszył ramionami i włożył ręce do kieszeni. „Ale ona jest moją żoną i uwierz mi, nie wspieram nikogo”.
„Więc zamierzasz po prostu tam stać i pozwolić swojej żonie nas tak dręczyć?” Joel mruknął z wciąż widocznym rozczarowaniem w oczach.