Rozdział 284
DENNIS
Oparłem się o siedzenie i spojrzałem przez okno na tętniący życiem terminal lotniska, czekając na zakończenie spotkania.
„Dobra drużyna, przejrzyjmy nasze prognozy sprzedaży na następny kwartał. Panie Benie, czy może pan podsumować kluczowe punkty?”