Rozdział 281
Ponownie zaśmiałem się na dźwięk jej serdecznego śmiechu. „Cóż, moje ręce są tutaj, więc o nich nie zapomniałem”.
"Dzięki Bogu."
„Ale szczerze mówiąc, nie wiedziałbym, czy o czymś zapomniałem, dopóki nie rozpakuję rzeczy”.
Ponownie zaśmiałem się na dźwięk jej serdecznego śmiechu. „Cóż, moje ręce są tutaj, więc o nich nie zapomniałem”.
"Dzięki Bogu."
„Ale szczerze mówiąc, nie wiedziałbym, czy o czymś zapomniałem, dopóki nie rozpakuję rzeczy”.