Rozdział 538 Pierwsza krew
Punkt widzenia Sylwii:
Im dłużej o tym myślałem, tym bardziej byłem zdezorientowany.
„Co się stało? Wyglądasz na zmartwionego.” Rufus żartobliwie uszczypnął mnie w płatek ucha.
Punkt widzenia Sylwii:
Im dłużej o tym myślałem, tym bardziej byłem zdezorientowany.
„Co się stało? Wyglądasz na zmartwionego.” Rufus żartobliwie uszczypnął mnie w płatek ucha.